WrestleFans - Wrestling Portal

„WrestleVotes” informuje, że WWE miało zatwierdzić lokalizację tegorocznego SummerSlam i nie będzie to WWE Performance Center, lecz cały czas nie mają potwierdzenia jakie miejsce ostatecznie wybrano. Z tego co wiadomo raczej wycofano się jednak z koncepcji Atlantic City i show odbędzie się gdzieś na Florydzie. Według tego źródła ostatecznie na gali nie będzie też zwykłych fanów, gdyż nie udało się wypracować rozwiązania w tym zakresie.

W wywiadzie udzielonym „Sports Illustrated” John Cena przyznał, że z perspektywy czasu jest jeszcze bardziej zadowolony z Firefly Fun House Matchu z Brayem Wyattem na WrestleManii 36. Było to coś co pozostawiło po sobie wiele pytań, a przede wszystkim jest to materiał, który można potraktować nie tylko jednorazowo, lecz wrócić do niego po jakimś czasie, obejrzeć go ponownie i dalej czerpać z tego rozrywkę, a rzecz jasna takie chwile są po prostu najlepsze.
Cena wypowiedział się także o galach w czasie pandemii, mówiąc, że jest to ogromne wyzwanie. On sam był bardzo przyzwyczajony do fanów i często na nich bazował. Zawsze był to też pewien wyznacznik – jeśli fani na hali bawią się dobrze, to możesz zakładać, że podobnie jest z widzami przed telewizorem, a obecnie zawodnicy są pozbawieni tego odniesienia. Zaznaczył, że jego zdaniem kilka osób radzi sobie jednak w tych warunkach naprawdę dobrze, a szczególnie świetną robotę wykonuje Seth Rollins.

WWE nagrywa dzisiaj w Performance Center jutrzejszy odcinek SmackDown oraz przyszłotygodniowe RAW. Według dotychczasowych doniesień SmackDown z 21 sierpnia odbędzie się już na żywo, gdyż WWE chce powrócić do tego formatu od końcówki przyszłego tygodnia.

W rozmowie z „Fightful” FTR przyznali, że przełomowym momentem, w którym wiedzieli już, że nie będą chcieli przedłużyć kontraktów z WWE, był storyline z Randym Ortonem. Dax Harwood przyznał, że powiedział wtedy koledze z zespołu, iż jeżeli Creative Team i szefostwo zepsują ten angle, który zapowiadał się naprawdę kapitalnie, to przeleje to czarę goryczy i tak się stało. Panowie stwierdzili, że ich transfer na RAW wynikał z tego, że Randy Orton bezpośrednio powiedział kierownictwu, iż chciałby z nimi pracować. W zasadzie to dzięki pozycji Ortona ten angle utrzymał się i tak dość długo, lecz potem bez słowa z niego zrezygnowano. FTR podkreślili, że Randy nie był jedyną osobą, która chciała z nimi pracować, bo podobne sygnały do kierownictwa wysyłali Matt Hardy, The Usos, Bray Wyatt, The New Day czy Roman Reigns. Koniec końców zawsze stawało jednak na tym, że Vince McMahon czegoś nie chciał i odrzucał wszelkie pomysły.

------------

Zachęcamy do rejestracji i aktywności na:
Forum WrestleFans
oraz
Grupie WrestleFans na Facebooku.

Kontakt:
Twitter: tutaj
Facebook: tutaj
E-mail: sabinq@onet.eu